Dzisiaj Sylwester, ostatni dzień roku 2016 i ostatnie w tym roku zadanie. Dotyczy ono fajerwerków, a dokładnie rezygnacji z nich.
Wiem, wiem, dla zerośmieciowca to oczywista oczywistość, ale mam nadzieję, że moje Wyzwanie Rok Bez Marnotrawstwa będzie docierać „pod strzechy” (czytaj – wisieć w sieci) czas dłuższy, więc takiego zadania zabraknąć nie może!
Nigdy nie lubiłam tego szału na puszczanie z dymem ciężko zarobionych pieniędzy. Tego hałasu, huku pod oknami, przerażenia dzieci i zwierząt. Pisałam zresztą o tym w zeszłym roku.
Dlatego proszę Was, dajcie sobie (i innym) spokój z fajerwerkami!
Mamy to szczęście, że mieszkamy w bezpośrednim sąsiedztwie parku.
Mamy też to (nie)szczęście, że musimy słuchać wystrzałów i huków pod samymi oknami.
Hałas podczas sylwestrowej nocy bywa utrapieniem dla ludzi, którzy nie mogą bądź nie chcą brać udziału w hucznych imprezach, szczególnie dla osób starszych, chorych i małych dzieci. O ile człowiek jakoś to przeboleje, to podczas głośnych koncertów i wystrzałów fajerwerków pojawia się ogromny problem ze zwierzętami. (www.yaacool-eco.pl)
Mamy również (nie)szczęście widzieć bezpośrednie skutki sylwestrowej zabawy, czyli góry śmieci pozostałe po wystrzelonych fajerwerkach.
Te widoczne gołym okiem śmieci to jedno, a zanieczyszczenia, których nie widzimy – to drugie.
Każdego roku podczas Sylwestra wypuszcza się setki fajerwerków, tym samym posyłając do atmosfery, do gleby i w wodę mnóstwo toksycznych związków. (…)
Główną przyczyną zagrożeń jakie przynosi puszczanie fajerwerków stanowią metale w nich zawarte i spalane podczas wystrzałów. Jedną z substancji spalających się stanowi węgiel, zmieniający się w dwutlenek węgla. O ile sam w sobie nie stanowi zagrożenia, to wdychanie znacznych jego ilości bywa wyjątkowo szkodliwe.(centrumpr.pl)
Fajerwerki to śmieci, zanieczyszczenie środowiska, hałas (który też jest swego rodzaju zanieczyszczeniem, zakłóceniem środowiska) i marnotrawstwo.
Czy zastanawialiście się, ile pieniędzy idzie z dymem i zanieczyszczeniami w powietrze, do gleby i wód?
Według szacunków firmy doradczej KPMG, Polacy wydali na fajerwerki 442 mln zł. Natomiast analitycy Home Broker wyliczyli, że taka kwota wystarczyłaby na zakup ponad 1300 średniej wielkości mieszkań w Warszawie i aż ponad 3000 takich mieszkań w Zielonej Górze. (www.administrator24)
Cóż, producenci i sprzedawcy fajerwerków zapewne mają powód do radości…
Zachęcam Was, byście się do tej radości nie przyczyniali, a jeśli chcecie w Sylwestra zaszaleć, pobawcie się przy dobrej muzyce lub filmie. Przy dobrym jadle i napitku. W dobrym towarzystwie.
Jeden komentarz